Z natury rzeczy jestem dociekliwa i ze wszech miar planująca.
Nie cierpię, gdy coś mnie zaskakuje i gdy na jakieś pytanie nie znam odpowiedzi.
Dlatego tak bardzo BAAARDZO wkurzyłam się (no dobrze nie czas przeszły, a teraźniejszy) szukając odpowiedzi na pytania związane z byciem mamą. Na tysiące pytań. Miliony.
Na pytania o karmienie, o przewijanie, o pupę niemowlęcia i o to jaką książkę dla dwulatka.
Stąd ten blog. Stąd ta strona. A zatem do dzieła!